|
One Piece miłego żeglowania po świecie Eiichiro Ody~ |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shin Ryu
44.000.000 Beli
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła City
|
Wysłany: Wto 16:19, 02 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To wygląda na to że ja mam troszkę lepiej. Mnie udało się uwolnić od dziewczyny którą kiedyś kochałem. Albo inaczej - ona uwolniła się odemnie (na moje "chore" szczęście ). Boli tylko fakt że byłem cholernie naiwny i straciłem pieniądze, które nie wiem czy odzyskam
Ot, taka nauczka na przyszłość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
atram
30.000.000 Beli
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:04, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Yuki napisał: | W tej dyskusji jesteśmy strasznie schematyczni i óogólniamy trochę..Taki pokręcony temat:) |
Dokładnie. Szczególnie panowie posługują sie jakimiś schematami, na podstawie, których mogę wnioskować, że mało co mieli do czynienia z dziewczynami ;p albo te stereotypy macie jakos tak bardzo głęboko zakorzenione :P
Ewentualnie widzę tu niezły upust żalu... stąd tak wiele gorzkich słów pod adresem dziewcząt...
Podział mężczyzn na "mięsniaków" i "inteligentów" mnie rozwalił _^_'
Boju, skad ta schematyczność? Świata nie da się ustawić w jakieś sztywne ramy.
Niecierpię, gdy ktoś przyczepia mi łatki, dlatego sama staram się nie oceniać ludzi po pozorach, każdego traktuję indywidualnie i choć wiem, że 'statyczne uogólnienia' są potrzebne dla lepszego zrozumienia swiata, to jednak nie powinno się na nich tak mocno bazowac, bo można się nieźle przejechać ;p
R. Zoro napisał: | P.S. Dziewczyny, czy was pieniądze palą w ręce |
Czy to ma być aluzja, że niby strasznie rozrzutne jesteśmy?
Mnie nic nie pali - co więcej - uchodzę wśród znajmych za osobę chorobliwie oszczędna :P
Cytat: | Pod wpływem róznych uczuć człowiek się zmienia. Miłość jest tym najsilniejszym uczuciem. Pod jej wpływem, ludzie tracą kontrolę nad sobą. Nie wiedzą często, co czynią. Podejmują się rzeczy, o których wcześniej, nawet by nie pomyśleli. To jest tak bardzo dziwne, a zarazem wspaniałe. Poprostu nie da się tego opisać.
|
Dobrze napisane. Osobiście nie lubię tego stanu: człowiek nie panuje nad sobą, nie potrafi się na niczym skupić, ma bez powodu ten głupkowatu uśmiech na twarzy... Z drugiej strony to jest taaaakie fajne ^^ Czasami nachodzi mnie ochota na zakochanie się (prawie co roku na wiosnę mam kilka takich 'pokręconych' dni). Jednak rozsądek zawsze bierze górę.
I tak musi być.
Póki co, nie mam czasu ani ochoty na miłostki. Gdybym miała być czyjąś dziewczyną, musiałabym się troche zmienić, a 1. nie chce mi się, 2. to było by chyba zbyt duże poświęcenie z mojej strony - w sensie gra nie warta świeczki, tym bardziej, iż wychodzę z założenia, że tak czy siak żaden facet dłuzej by ze mną nie wytrzymał (już wykończyłam kilku XD ).
Na dzień dzisiejszy 'ratuje mnie' jedynie naprawdę jakieś ostre zauroczenie, gwarantujące dozgonną miłosć XD
Choć podejrzewam, że z czasem podejscie do miłości samo mi się zmieni.
Co ja Wam mogę poradzić niepoprawni romantycy: najlepiej uodpornić się na wdzieki kobiet do czasu, az same zaczna do Was stratować ;)
Co do dżentelmeńskich zachowań z Waszej strony. Nie wiem, może to jest faktycznie różnica pokoleń, a może środowiska. U nas na prowincji np. otwieranie dziewczynom drzwi nie jest zbyt często spotykane (a kilka lat temu to już w ogóle był szok, coś takeigo zaobserwować).
Jak wyjechałam do Poznania, dziko mi z początku było, gdy obcy faceci puszczali mnie przodem, myslałam: kurcze, to się aż tak rzuca w oczy, że jestem dziewczyną? _^_' Ale zawsze odwdzieczałam im się uśmiechem, bo to naprawdę jest miłe ^^
Znajomi za to mieli ze mna gorzej: nie jeden się dziwił, chodząc gdziś ze mną, że sama pierwsza się nie wpycham w przejscią, a jak byłam złośliwa, np. uparcie nie dawałam sobie pomóc cieżkich tobołków nosić XD
Ale teraz wiem, że niedobrze robiłam ^^' Miłe zachowania ze strony chłopców należy szanować i przyjmować z wdziecznoscia XD
Także proszę nie zrażajcie sie głupimi reakcjami dziewczyn: niech kilka wyjątków nie popsuje Waszych dobrych nawyków ^^ Jeśli nie teraz, to na pewno za kilka lat panie to docenią.
R.Z. napisał: | Dlaczego ludzie wyjątkowi, jak Saturos, czy Shin, muszą cierpieć w taki sposób. Może nie znam ich doskonale, ale jedno mogę powiedzieć na pewno. Każdy zasługuje na miłość. Tylko ten świat nam na to nie pozwala.
Człowiek się stara, robi co może, a co gorsza nikt go nie docenia. |
Jej, nie możesz na to patrzec trochę optymistyczniej? ;p Ja wychodzę z założenia, że co cie nie zabije, to cie wzmocni oraz że trzeba się uczyć na błędach. Więc skoro przytrafiło się kilka potknięć, czemu nie wyciagnąć z tego nauki? Albo może w ogóle należało by zmienić priorytery?
Prawdą jest, że każdy zasługuje na miłość, ale nigdzie nie jest napisane, że należy mu się ona na zawołanie. Na miłość często trzeba sobie zapracować. A czasami po prostu żyć nie myśląc wcale o niej, a gdy nadejdzie odpowiedni czas, ona sama nas znajdzie.
Zoro może po prostu za bardzo się starasz? A co gorsza wychodzisz z załozenia, że coś za te starania Ci się należy? Tak jak Yuki wspominała, chyba nie chcesz zainteresowania bazującego na współczuciu?
Wybaczcie chłopaki, nie znam Was, nie mam zamiaru oceniać (nawet Wasze historie nie dają do tego podstawy). To, co piszę, to po prostu takie ogólne rady, wskazówki, zapytania, które może pozwolą Wam spojrzeć na sprawy troche inaczej.
Na koniec na pocieszenie, mogę Wam powiedzieć, ze ja też nie rozumiem kobiet XD Mam w domu dwie 'typowe' kobietki i czasami serce mi sie kraja jak ich meżczyźni muszą sie z nimi (przede wszystkim ich humorkami, zachciankami, fochami) męczyc.
PS. Przebrnięcie przez ten temat i napisanie tego posta zajeło mi ponad 2 godziny >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|