One Piece

Roronoa Zoro

Z braku nowych tematów, i ciszy panującej na forum (przelatuje kulka cirni, jak na dzikim zachodzie) tworze temat z myślą o rozbujaniu was, drodzy towarzysze.
Każdy może tutaj umieszczać dowcipy, ciekawe zdjęcia lub historyjki. Najlepiej by było, gdyby były one z życia wzięte lub ciekawe usłyszane. Jednak odradzałbym ściągania ze stron z dowcipami, przez to temat może stać się nudny. Czekam na odpowiedź.

Na dobry początek :lol: Mały dialog:
Puk puk
-Kto tam?
-Harcerze.
-Niewierze.
-Otwieraj chamie. ZOMO nigdy nie kłamie.
:lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

ZOMO (w PRL: Zorganizowane Oddziały Milicji Ochotniczej)

Yuki_oni

Kurcze, nie bardzo mogę sobie cokolwiek przypomnieć...Nie mam pamięci do dowcipów

Ok,opowiem kawał o 3 nietoperzach (z lekcji fizyki).

Były sobie trzy nietoperze. Nadeszła noc, czas polowań.Pierwszy nietoperz wylatuje z jaskini na łowy.
Po jakimś czasie wraca z zakrwawioną mordką,zadowolony.
-I jak?-pytają dwa pozostałe nietoperze.
-Widzieliście tą tłustą krowę na pastwisku?
-Tak.
-To już jej więcej nie zobaczycie.
Wylatuje drugi nietoperz.
Wraca z pokrwawioną mordką.
-Jak Ci się udały łowy?
-Widzieliście to stado koni przy lesie?
-Aha.
-To już ich więcej nie zobaczycie.
Wylatuje trzeci nietoperz z jaskini.
Wraca z pokrwawioną mordką.
-I co? - pytają towarzysze.
-Widzieliście to drzewo niedaleko domu?
-No tak.
-Właśnie, a ja go nie widziałem.

Już się można śmiać Wesoly

Może później sobie przypomnę jakąś historię,to napisze^^'

Dohikari

Kawał, który mój braciszek mi opowiedział

:
Hip-hopowiec złapał złotą rybkę. Obiecał jej, że ją wypuśli jeśli ta spełni jedno jego życzenie:
-Chciałbym bujać się jak czarny
- Załatwione twoje życzenie spełni się jutro rano.
Następnego dnia hip-hopowiec słyszy pukanie do drzwi. Otwiera:
-Czy to ty chciałeś bujać się jak czarny? - zapytał mężczyzna w białej szacie ze spiczastym kapturem trzymając sznur w ręku...

Wesoly

I jeszcze jeden:
Na lekcji religii ksiądz opowiada przypowieść:
-... i wtedy ślepy poprosił Jezusa, żeby przywrócił mu wzrok. A wiecie co na to Jezus odpowiedział?
Z tyłu klasy odzywa się cichy głosik:
-Out of mana...

Yuri

Raczej nie mogę przytoczyć nic śmiesznego, głównie dlatego, że nie pamiętam XD
Ale spróbuję:

Nauczycielka: [zadaje jakieś pytanie]
chwila ciszy
Ktoś z tyłu klasy: Zamknij się!
Nauczycielka: Przepraszam, to było do mnie?
Ktoś: Powiedziałem zamknij się!
[po minucie]
Ktoś:..ale to nie było do pani.

Na religii w poprzedniej klasie:
Michał biega po klasie i bije butelką Adriana
Ksiądz: Kolego, wyjdź z klasy.
Michał: Jak będę chciał
K: Wyjdź proszę.
M: No dobra, ale gdzie?
K: Nie wiem, idź sobie.
M: Ksiądz ma dałna
K: Sam masz dałna
[cała klasa w ryk, Michał wychodzi XD]

Poza tym nie znam żadnych dowcipów, mogę polecić tylko strony typu: http://www.youtube.com/watch?v=Mr4ExB6fpOo XD

Edit:
Bo ja po prostu muszę to napisać XD

Dialog z LO kumpla:
Nauczyciel - <nazwisko>, do tablicy, już.
Głoś z tylnej ławki - proszę go nie pytać, on nosi rajstopy...
Nauczyciel - Ach tak... No to poszukam kogoś innego..

Roronoa Zoro

Tak jak sobie siedzę przy kompie i pije powoli piwko (kocham takie zycie), stwierdzam, że trchę tutaj przymiera. Tak więc trzeba napisać kilka ciekawych (a jak w tym temacie i śmiesznych) rzeczy. Tak więc do dzieła.

Wsiada do tramwaju pijany Rosjanin i mówi:
- Na Nowo Syberyjską 11, tylko szybko.
Na to kolejowy:
- Nie da rady.
- Nie da rady. - odpowiada Ruski - Jak to nie da rady?
- Poprostu nie da rady, bo nie ma torów na tej ulicy.
- Jak to nie da rady. 1 000 000 Rubli, tylko szybko.
- Mówiłem panu, że nie pojedziemy tam, bo nie torów.
- Jak to nie pojedziemy. 2 000 000 Rubli tylko szybko.
.... rozmowa się tak ciąnie, aż .....
- Jak to nie da rady. 10 000 000 Rybli, ale to już.
Kolejowy myśli sobie:"10 000 000 Rubli piechotą nie chodzi" i dzwoni to Wani.
- Wania. Jest tu Ruski co oferuje 10 000 000 Rubli za przejazd. Kładźcie tory do Nowo Syberyjskiej 11.
No i pojechali. W pewnej chwili się zatrzymują. Ruski budzi się i pyta.
- Dojechaliśmy mu?
- Nie i dalej nie da rady.
- Jak to nie da rady. Przecież powiedzieliście że da?
- Poprostu nie da rady, bo na samym środku jest taka wielka dziura.
Ruski chwile pomyślał.
- Aaaaa ... bo jam wczoraj do dom metram wracał.

Wesoly

Nami Angel

To może i ja dorzucę moje trzy grosze Wesoly

. Kawał, który ostatnio opowiadał mi brat (może ktoś już zna, ale co tam).

Po drugiej wojnie światowej prezydenci USA i ZSRR kazali się zamrozić. Po kilkudziesięciu latach zostają odmrożeni. Żeby zobaczyć jak to po tych latach zmienił się świat zasiadają do aktualnej prasy. W pewnym momencie Rusek wybucha śmiechem.
-Co się stało? - Pyta Amerykanin. Rusek pokazuje mu nagłówek gazety. „USA największym komunistycznym państwem świata”.
Dalej czytają prasę. Nagle Amerykanin wybucha śmiechem.
-Co jest? - Dopytuje się Rusek. Amerykanin pokazuje mu nagłówek gazety. „Na granicy Polska Chiny spokój”.

Nie wiem czemu, ale jakiś taki optymistyczny wydał mi się ten dowcip...

'

Roronoa Zoro

Ostatnio wujek pokazał mi zarombisty link. Wiem, że nie powieniennem go umieszczać, ale to nie jest tylko dowcip, to seria drobnych komiksów o chomikach, które przedstawiają nasz Polski rząd.
Adres to: [link widoczny dla zalogowanych]
Chomiki pomarańczowy to bracia Kaczyńcy, czarny to ojciec Rudzyk, a czerwony to Lepper.

Tamashi

No dobra to teraz moja kolej

Pewien naukowiec wymyślł maszynę która przenosi część ból rodzącej kobiety na ojca dziecka. Jak tylko nadarzyła się okazja to ją wykorzystał. W trakcie porodu kobieta wrzeszczy niemiłosiernie, jej mąż się uśmiecha, naukowiec postanawia przeniesc 10% bolu na męza, kobieta nadal strasznie wrzeszczy z bólu, a facet się uśmiecha. A co tam - myśli naukowiec, ustawię 50% i tak zrobił, kobieta krzyczy a jej mąż ciągle się uśmiecha, Naukowiec myśli ze to nie możliwe, coz warto zaryzykować. Naukowiec przenosi 100% z rodzącej na jej męza. Kobieta się uśmiecha a jej mąż również się uśmiecha. Naukowiec myśli, że coś tu nie gra, ale maszyna mniej więcej działa. Na następny dzien małżenstwo z nowonarodzonym potmkiem wraca do domu, a tuż przed drzwiami do ich domu lezy martwy....

... listonosz:) Wesoly