One Piece

Josef_CORP

Ja teraz jestem czlowiekiem otwartym

Ogladam wszystko co wpadnie w rece XD (FMA, FMP, Bleach, Eyeshield, FLCL, Naruto itd....) Czasami tylko czasu brakuje ;(

Shin Ryu

Popieram otwartość Wesoly

tylko jak masz na głowie min. 10 serii anime tyle samo mangi + gry i inne "pierdoły" na głowie to kiedy znaleźć na to czas? Chyba w nocy, tak jak teraz.... Mruga

Rave

Kiedyś szukałem zdjęć piratów na google i trafiłem na Luffiego. Potem kilka razy widziałem gdzieś , tym razem już znałem nazwę. Mija już rok od kiedy ujrzałem pierwsze chaptery mangi.... potem do 150 oglądałem anime a teraz już przeczytałem mangę do końca.

Ho Yokai

Co do mnie to pierwszy raz spotkalem OP na RTLII i odrazu mnie powalilo na kolana, trafilem na odcinek walki z Arlongiem... no cuz wiecej pisac. Po pewnym czasie moj kumpel powiedzial mi ze ma mange, to sprawilo ze docenilem tez angielski przeklad. Co do mnie to dalej ogladam na RTLII sage i jest SUPER. Tak poza tym dzieki SR wkrecilem sie w to na maxa Wesoly

pozdrawiam Wesoly

Roronoa Zoro · Wysłany: Sob 14:21, 11 Mar 2006 Temat postu:

VRikilopez, tak jest ktoś, komu odrazu One Piece przypadł do gustu - JA. Pamiętam jak dzisiaj jakies 5 lat temu, w piątek. Miałem jechać do znajmego, ale miałem jeszcze czas więc włączyłem sobie TV. RTL II oglądałem od czasu gdy miałem 5 lat więc niemiecki jest dla mnie jak drugi język ojczysty. Włączam RTL a tutaj ONE PIECE. Myślę sobie, czytałem o tym, podobno niezłe, to sobie oglądne. Trafiłem na najlepszy moim zdaniem odcinek całej serii, Zoro walczył z Mihawkiem. Pełny zachwyt, normalnie myślałem że już nie wstane, a później to już na on stop. 5 lat oglądam One Piece. Nawet mi się kawałeczek nie znudził. Mam nagrane z 8 kaset VHS(na więcej nie miałem kasy) 2,1 GB obrazków na dysku w tym Mange(około 12000 plików ręcznie ściąganych) 3 TV speciale 5 Filmów i wiele odcinków. Większość ludzi mówi domnie Zoro, a nie po imieniu.

Już mój ojciec zaczął się tym interesować. Dzięki One Piece zaczołem uczyć się Japońskiego, rozumie troche francuzki, włoski, jak już wspomniałem niemiecki to umiem perfekt. One Piece jest dla mnie sensem życia. Postępowanie bohaterów i ich przygody są w stanie podnieść mnie z największego dołka. To anime i manga jest super. Sory co ja mówie. To jest BOSKIE!!!!!!!!!

One Piece RULEZ FOREVER.
I modle się o to, aby Eichiro Oda nigdy nie przestał tego tworzyć.

Eragon

U mnie zaczeło się inaczej niz u innych. Właśnie skonczylem oglądac FMA i najnowsze epki bleach i naruto no i nie wiedziałem co oglądać więc zaczołem szukać. Najpierw wszedlem na jakieś japońskie stronki z rankingami by zobaczyc co jest na czasie i tam trafiłem na One Piece. Zpobaczyłem uśmiech glównych postaci, oraz nami i tą drugą kolezankę(w anime jestem na 30 epku a w mandze na 101 wiec nie wiem) i się zakochałem^^ Kreska taka niepowtarzalne ze poprostu musiałem sprobowac i choc trochę poznac One Piece. Swoją przygodę zaczolem z pól roku temu robiąc sobi dluą przerwę(cele prywatne) jednak moja przygoda odżyla i trwa do dziś.

Yuri

Whoa... One Piece sensem życia, piękne

No... pzyszłam sobie, bo się nie opalam i mi w domu smutno, samotnie więc urozmaicam czas na przykład postowaniem (i graniem w mahjonga XD).

Przyznam się bez bicia, że One Piece zaczełam oglądać tydzień temu (czyli na krótko po tym jak zmieniłam sieć internetowa na szybszą) XD Do RTL II miałam dostęp przez bardzo krótki okres czasu, a mój aktualny pakiet programowy tego kanału nie zawiera. Póki co mam za sobą 50 odcinków i dwie kinówki i jeszcze nikt nie śmiał odkleić mnie od komputera.
Sama seria zaintrygowała mnie już wcześniej, za pośrednictwem Kawaii, a ściślej artykułu pojawiającego się na jego łamach XD Poszperałam sobie potem w sieci (tak to się profesjonalnie nazywa, prawda? XD), pooglądałam scany, screeny i postanowiłam się dowiedzieć więcej. Ale, że znana jestem z niekończenia wszystkiego, co zacznę...

Kolejny kontakt miałam rok temu, kiedy to na obozie wpadł mi w ręce pierwszy tomik po niemiecku (to znaczy zanim wpadł to musiałam za niego uiścić opłatę XP), który przetłumaczyła mi dziewczyna mojego brata. Wakacje dobiegły końca, a ja marny uczniak mając przed sobą ostatni rok nauki w gimnazjum, za sobą świadectwo ukończenia klasy drugiej z niezbyt zadowalającymi wynikami i ze sobą mentalność sześciolatka na hobby miałam jakoś tak... mało czasu. Ale, ale! Szkoła sie skonczyła, a ja mam tyle czasu, że nosem mi wychodzi. To ściągam i dobrze mi idzie Kwadratowy

Co do pierwszego epka - po pierwszym odcinku nigdy nie spodziewam się rewelacji i choć wiadomo niby, że one mają reklamować serię i zachęcać do oglądania dalej... w tasiemcach się to nie sprawdza. Same straszne gęby dookoła i gościu w beczce XD I mi to się tam podoba. Poza tym potrzebowałam odmiany. Od tych wszystkich "smutów", które ostatnio oglądałam (SEL, Haibane Renmei, Gunslinger itepe

) i jestem w stu procentach zadowolona.

Kazik-chan

Yuri, witaj w klubie Wesoly

Ja też o tym tytule dowiedziałam się z Kałaii... A ponieważ zawsze kochałam opowieści o morskich podróżach, zainteresowałam się... Jednak nie było jak poznać tytułu. A szkoda...

Jednak, po miesiącu, stał się cud - podłączyli mi Internet, i udało mi się dorwać zarówno skanlacje, jak i parę pierwszych odcinków... Yes!

A tak na margniesie: kiedy czytałam któryś ze starszych numerów "Kawaii", natknełam się na wywiad z jakim gościem... Wspomniał po drodze, że "One Piece" bije rekordy popularności, więc z tego tytułu autorzy zamieścili dwa rysunki - Zoro z groźną miną i katanami, i Usoopa z bananem na ustach. Zoro podpisali: "Zoro - jedna z postaci z "One Piece"", a Usoopa... "Usop - negatywna postać z "One Piece" xD

Pozdrowienia i niech kisiel wiórkowy będzie z Wami

Neji

Bo to pisali polacy, to tego po imprezie i nie mieli już siły...
Hmm ja natomiast nie kupowałem żadnych czasopism na temat mangi, natomiast poznałem One Piece oglądając RTL II. Potem przyszły skanlacje, a gdy sie skończyły, rozpoczął się długi okres oczekiwania na kolejny chapter. I tak az do dziś. Ile to już lat minęło. Chyba z tysiąc milenii...

Jackie777

A u mnie to różnie było. Najpierw zobaczyłam to to w starym jeszcze Kawaii. Odstraszyła mnie wtedy kreska i nawet nie przeczytałam opisu. Potem paru znajomych mi proponowało obejrzenie anime, ale ponieważ ja bardziej lubię mangę, to odmówiłam, wyrażając przy okazji zdziwienie, jak coś o tak prostej i niemal kretyńskiej kresce może być fajne i ciekawe, przecież to kreska z typu najgorszych śmieci w historii animacji. Kumple próbowali mi wytłumaczyć, że to nie do końca tak i chyba trochę im się udało, bo jak mi sie kiedyś potfornie nudziło, to przypadkiem trafiłam na stronkę, z której można było ściągać różne anime. Pech chciał, że wśród nawału tytułów poznawałam tylko niektóre, miedzy innymi One Piece. Ściągnęłam z ciekawości pierwszy odcinek i... UMARŁAM. Ze śmiechu XD Uznałam, że to faktycznie może nie być aż takie złe, skoro pierwszy odcinek jest taki, a zapowiedź (w zapowiedzi pojawił sie już Zoro XD) jest jeszcze ciekawsza, to co z resztą serii XD Ale jakoś mi sie znów urwał kontakt z serią. Po paru latach w końcu mnie jednak dopadło - w miejscu, w którym nawet sie nie spodziewałam spotkać jakiegokolwiek fana poza psiapsiółą, spotkałam otaku. I to nie byle jakiego, tylko właśnie otaku One Piece'a. Nawijał mi o tym strasznie długo, a że ciekawie nawijał, to zaciekawił do tego stopnia, że po powrocie do domu siadłam do kompa i przetrząsnęłam internet, najpierw znajdując skany na Projekt Manga, potem na Groups MSN, anime też sie jakoś znalazło, to tu, to tam i nim sie zorientowałam, seria wciągnęła mnie bez reszty, mogę o niej rozprawiać bez końca z chorym błyskiem w oczach, zaraziłam już nią dwie osoby (muahaha >]), mam ponad 2 tysiące picsów na kompie, wszystkie endingi i openingi, ogółem mnóstwo materiałów i jeszcze do tego spooro linków do YouTube, po którym ostatnio szaleję i oglądam to, czego ściągnąć mi się nie udaje... ogółem, aktualnie mam świra, chodzę w słomkowym kapeluszu, czerwonym t-shircie z obciętymi rękawami i spodniami z podwiniętymi nogawkami, i wszędzie rysuję Jolly'ego Roger'a w słomkowym kapeluszu Wesoly

vuko

Ja miałam podobnie jak Jackie na początku odstraszyła mnie krezka i nawet przyjaciółka która z niemiec sprowadzała sobie One Piece nie zdołała mnie namówić na choćby przejżenie pierwszego tomu. Nie byłam w stanie uwieżyć że w tej mandze jest coś interesującego. A potem nagle bach i Jeckie zmusiła mnie prawie siłą

do przejrzenia pierwszego chaptera na manga project, a potem poszło juz z górki i po 3 czy 4 dzniach przeczytałam około 300 chapterów i teraz czytam kolejne

po prostu dostałam fioła...

Jackie777

jestem zła i mhoczna, sprowadzam ludzi na słomkową stronę mocy Wesoly

edit: Ale Vuko-chan, szczerze powiedz - żałujesz? ;>

TaiCat

Ja swoja historie ktora zaczela sie 6 dni temu opisalam w Uzytkownikach

Gold Roger

Było to całkiem niedawno - przeglądając pliki video z openingami i endingami starych serii emitowanych w Polsce dawno temu (Generał Daimos , Gigi , Yattaman , Tygrysia Maska itp.) na włoskiej stronie [link widoczny dla zalogowanych] natrafiłem na opening tej Filmik okazał się świetny. Oglądałem co wieczór , w końcu zacząłem przeglądąc strony o One Piece i coraz bardziej się interesować , zaczęło się od ściągnięcia jednego odcinka (Alabasta saga) , mangi w wersji angielskiej.....teraz na dobre mnie wciągnęło Very Happy Sugeeeeee !!!

Yashu7

Chyba na początku roku szkolnego jak zawsze oglądałem na francuskiej telewizji N1 Dragon ball'a i tu zauważyłem że zamiast Initial D leci OP...no i wciągneło mnieXP